Długo szukałam swojego przepisu na biszkopt idealny.
Metodą prób i błędów doszłam do takiego który nigdy mnie nie zawiódł i nie opadł.
Biszkopt ten znajdzie swoje szerokie zastosowanie do ciast z galaretkami, owocami lub bitą śmietaną.
Składniki:
na formę 25 cm x 30 cm
3 jaja
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka cukru waniliowego
4 łyżki wody
Białka dokładnie oddzielam od żółtek.
Białka w osobnej misce ubijam z cukrem na sztywną pianę.
Dodaję pozostałe składniki:
żółtka, mąkę pszenną przesianą przez sito, cukier waniliowy, proszek do pieczenia oraz wodę.
Całość miksuję delikatnie na niskich obrotach i przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni C i dopiero do dobrze nagrzanego piekarnika wstawiam ciasto.
Piekę przez ok. 18 minut, maksymalnie do 20 do tzw. suchego patyczka.
Biszkopt wyciągam z piekarnika i uderzam formą o blat, dzięki temu nie opadnie.
Upieczony biszkopt można pozostawić w formie do całkowitego ostygnięcia bądź wyciągnąć i delikatnie przełożyć na drugą stronę na czystą bawełnianą szmatkę, wtedy szybciej wystygnie.
Dobry biszkopt jest w cenie! bardzo lubię biszkopty i często je wykorzystuję w połączeniu z galaretką, leciutkim kremikiem i owockami :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobry biszkopt. Mam w niedługim planie tirmisu może zamiast kupnych biszkoptów spróbuje własny upiec :D
OdpowiedzUsuńbiszkopt sie udał :))
OdpowiedzUsuńBiszkopt jest rewelacyny, dziekuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że biszkopt się udał i że smakował. :)
UsuńBiszkopt z tego przepisu zawsze się udaje!!! ...bo TYSIA jest WIELKA :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis na biszkopt się przydał :)
UsuńPozdrawiam