Śledzie z suszonymi pomidorami

Jeżeli jeszcze nie przygotowaliście śledzi z suszonymi pomidorami to gorąco Wam polecam takie połączenie. Są bardzo smaczne i aromatyczne. W tym roku pojawią się u Nas na świątecznym stole, ale będą także świetną przekąską na każdej domowej imprezie czy też dodatkiem podczas kolacji.

Na blogu znaleźć można także inne pomysły na śledzie, w szczególności polecam:

śledzie z ogórkiem, koperkiem i cebulą

śledzie z cebulą w oleju

śledzie z cytryną

Składniki:

1/2 kg płatów śledziowych typu matias

10-15 suszonych pomidorów

1/2 szklanki oleju z zalewy pomidorów

3/4 szklanki oleju

2 cebule

1 łyżeczka ziół prowansalskich lub suszonego oregano

świeżo mielony czarny pieprz

Przed przygotowaniem całości kilka godzin moczę śledzie w zimnej wodzie lub w mleku.
Co jakiś czas zmieniam wodę/mleko, aby śledzie nie były zbyt słone.

Najlepiej próbować na bieżąco czy ich smak nam odpowiada, u mnie takie moczenie śledzi zazwyczaj trwa ok. 2 godzin. Po namoczeniu należy dokładnie je osuszyć i pokroić w paski ok. 2 cm, najlepiej ukośne.

Suszone pomidory również kroję w ukośne paski, a cebulę siekam w piórka.
Na dno dużego słoika lub innego wysokiego naczynia układam warstwę cebuli, następnie śledzie, które przyprószam świeżo mielonym czarnym pieprzem oraz oregano, na śledzie układam suszone pomidory.
W takiej kolejności układam kolejne warstwy, aż do wykończenia wszystkich składników.
Na koniec wlewam obydwa oleje, ostatecznie wszystkie warstwy powinny być nim pokryte.
Słoik lub inne naczynie szczelnie zamykam i wstawiam do lodówki na kilka godzin,
 a najlepiej na 24 h. Takie śledzie im dłużej poleżą tym są smaczniejsze, śmiało można je przechowywać do 3-4 dni w lodówce. 

Share on Google Plus

Autorka: Tysia Gotuje

Cieszę się, że tu jesteś i mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. Zapraszam do śledzenia mnie na Facebooku, Twitterze oraz Instagramie. Jeżeli skorzystałeś z mojego przepisu zachęcam do wysłania zdjęcia potrawy na tysiagotuje@gmail.com . Zdjęcie za Twoją zgodą opublikuję w galerii Czytelników na Facebooku.