Kochani zapraszam Was dziś po przepis na szybkie i bardzo łatwe w przygotowaniu ciasto.
Bananowiec to świetne ciasto na zimno, bez pieczenia, nie znajdziecie tutaj jaj ani mąki.
Ciasto sprawdzi się na każdą okazję, a ja w tym roku proponuję zrobić je na wielkanocny stół, uwierzcie mi, że będzie przyjemną smakową odskocznią od tradycyjnych serników, makowców i mazurków.
Bananowiec jest lekki, orzeźwiający i pięknie prezentuje się na stole, możecie użyć do jego przygotowania dowolnych galaretek w kolorze zielonym albo żółtym, pamiętajcie jednak, aby zawsze zrobić je z mniejszą ilością wody jak sugeruje to opakowanie.
Składniki:
na tortownicę o średnicy ok. 25 cm
masa bananowa:
1 kg bananów (najlepsze będą słodkie, dojrzałe)
200 g miękkiego masła (1 kostka)
1 galaretka cytrynowa + 400 ml wrzątku
1/2 - 1/3 szklanki cukru pudru (zależy jak słodkie mamy banany)
2 łyżki soku z cytryny
na wierzch:
2 duże banany do dekoracji
1 galaretka agrestowa + 400 ml wrzątku
1 łyżka soku z cytryny
dodatkowo:
ok. 20 okrągłych biszkoptów
bita śmietana do dekoracji
Do przygotowania ciasta polecam użyć sprawdzoną tortownicę, która nie przepuszcza jeszcze nie stężonej galaretki. Ja swoją dla pewności wykłam zazwyczaj folią spożywczą.
Dno tortownicy wykładam biszkoptami.
Galaretkę cytrynową rozpuszczam w 400 ml gorącej wody (trochę mniej niż na opakowaniu), co jakiś czas ją mieszam i pozostawiam do całkowitego ostygnięcia.
Banany rozgniatam widelcem lub miksuję blenderem na papkę, od razu skrapiam sokiem z cytryny.
(Papka nie musi być aksamitna, mogą być wyczuwalne małe kawałki owoców).
Masło w temperaturze pokojowej ucieram wraz z cukrem pudrem na puch, następnie dokładam bananową papkę, chwilę miksuję i na koniec dodaję przestygniętą galaretkę. Całość miksuję na najniższych obrotach miksera, aż składniki połączą się.
Tak przygotowaną masę wylewam delikatnie na biszkopty, ja robię to małą chochelką.
Tortownicę z bananową masą chowam do lodówki na ok. 3 godziny, aby całość stężała.
W między czasie przygotowuję galaretkę agrestową, pozostawiam do ostygnięcia.
Banany kroję w plastry i skrapiam sokiem z cytryny, aby nie ściemniały.
Kiedy masa bananowa już zastygnie układam na niej banany i lekko dociskam, następnie całość zalewam galaretką i wstawiam do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
(Gdyby plastry bananów po zalaniu galaretką podniosły się można powtykać w niej wykałaczki, aż do czasu zastygnięcia galaretki. Dzięki temu będą ładnie i równo wyglądały.)
Ciasto podaję schłodzone z kleksem bitej śmietany, przechowuję w lodówce do 2-3 dni.
Super. Bardzo lubimy ciasta na zimno :-)
OdpowiedzUsuńPychotka, muszę je zrobić, może jeszcze dziś :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i jest pyszne, w sam raz dla wielbicieli bananów, bo jest bardzo zdecydowane w smaku :)) Dodałam do masy bananowej trochę kokosa, pycha :))
UsuńKasiu! cieszę się, że zrobiłaś ciasto tak szybko i że smakuje :)
UsuńJa widzę w nim wiosnę. banany? to mój smak!:)
OdpowiedzUsuńjadłam to ciasto, jadłam! Konsystencji bardziej ptasiego mleczka, za którymi ja nie przepadam, ale i tak jest bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńsuper kolory dobrałaś!
miało być wiosennie i świątecznie, dzięki:)
UsuńŚwietna ta zielona galaretka
OdpowiedzUsuńWiosna, wiosna... już u Ciebie. Ciasto jak najbardziej to pokazuje. Cudne kolory. A składniki? Nie znałam takie ciasta. Na pewno spróbuję, bo to zawsze coś nowego :)
OdpowiedzUsuńKolorowo i wiosennie :) Piękne ciacho!
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny! I taki prosty ;) Sprzedałam ten przepis bratu - a on nie piecze - wcale! A i tak się skusił. z pewnością będę do niego wracała :)
OdpowiedzUsuńSmaczny! Ja kokosa nie musiałam dodać bo krem mi się zważył chyba dlatego ze do masła zamiast cukru pudru dodałam cukier :-/ ale pomimo tego i tak bardzo dobre :-)
OdpowiedzUsuń