Kasza gryczana ma chyba tyle samo przeciwników co i zwolenników, jedno trzeba jej przyznać, że jest zdrowa i warto często po nią sięgać.
Zazwyczaj kiedy gotuję kaszę do obiadu staram się to robić w większej ilości, jej nadmiar po ostygnięciu przekładam do hermetycznego opakowania i do 2-3 dni przechowuję w lodówce.
W między czasie staram się wykorzystywać ją do sałatek, placuszków czy kotletów.
To naprawdę dobry sposób, aby mieć kaszę awaryjnie w lodówce i wykorzystywać na bieżąco.
Sałatka, którą dziś Wam prezentuje jest bardzo uniwersalna. Możecie ją zrobić sobie lub podać w domu zarówno na śniadanie, obiad czy kolację. Sprawdzi się także jako przekąska zamiast kanapki do pracy. Ciężko mi w tym przypadku podać dokładne proporcje, chciałam bardziej zaszczepić w Was pomysł na wykorzystanie kaszy. W składnikach wypisałam opcjonalne dodatki, które można użyć zamiennie, no bo przecież tego typu sałatki robimy z tego co mamy w domu no i jemy na zdrowie, prawda :)?
Składniki:
na 2-3 porcje
2 woreczki kaszy gryczanej niepalonej
2-3 pomidory (lub pomidorki koktajlowe)
150 g serka wiejskiego (taki z kubeczka)
garść pestek dyni
1/2 pęczka natki pietruszki
kilka gałązek szczypioru
3-4 łyżki oliwy z oliwek/oleju rzepakowego
1 łyżeczka octu balsamicznego
szczypta soli
1/3 łyżeczki pieprzu ziołowego
1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
inne opcjonalne dodatki:
ser feta, twaróg, mozzarella
koperek, rzeżucha, dymka
czerwona cebula, czerwona papryka itp.
świeże lub suszone zioła
Kaszę gryczaną gotuję w osolonej wodzie według przepisu na opakowaniu, następnie odcedzam (można przelać zimną wodą) i pozostawiam na durszlaku na 10 minut, aby odsączyć dokładnie nadmiar wody.
W tym czasie szczypior oraz natkę pietruszki drobno siekam, pomidory kroję w kostkę (pomidorki koktajlowe na ćwiartki).
Serek wiejski odsączam na małym sitku z nadmiaru "śmietanki".
Na rozgrzanej patelni (bez tłuszczu) prażę przez ok. 5 minut pestki dyni, często mieszam, aby ich nie przypalić. Kiedy będą miały złocisty kolor, przekładam je na mały talerz do ostygnięcia.
Do miski przekładam kaszę, zieleninę oraz pomidory, mieszam.
Sałatkę skrapiam oliwą z oliwek, dodaję przyprawy do smaku oraz ocet balsamiczny.
Na talerze wykładam porcję sałatki, dodaję serek wiejski i pestki dyni.
Wszystkie składniki można również wymieszać ze sobą bezpośrednio w jednej misce, schłodzić w lodówce, a sałatkę zabrać na następny dzień np. do pracy zamiast kanapki.
niby prosto, ale jakże efektownie :) kradnę przepis :)
OdpowiedzUsuńMniam jak kasza to ja jestem pierwsza w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńDobry sposób na przemycenie kaszy gryczanej tym, którzy jej nie lubią :)
OdpowiedzUsuńwow, sałatka wyglada na smakowitą, a przy okazji idelanie sie prezentuje na tym talerzu :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńskusiłabym się z wielką chęcią na taką dobroć :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa bomba witaminowa :)
OdpowiedzUsuńSałatka była pyszna. I zaskakująca. Następnym razem dodam kilka listków mięty, bo pomyślałam, że mogą pasować.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis.
Pozdrawiam.Ola.
Cześć Ola! Dziękuję za komentarz, bardzo się cieszę, że sałatka smakowała.
UsuńMyślę, że dodatek mięty może wnieść ciekawą nutę smakową, następnym razem sama z chęcią spróbuję!
Pozdrawiam,
Justyna