Zapraszam Was na pyszną, domową karpatkę. Po jej skosztowaniu zapomnicie już o sklepowych gotowcach. Jest naprawdę bardzo prosta w przygotowaniu, osobiście zrobienie takiej domowej sprawia mi zawsze dużo przyjemności.
Karpatka to ciasto, które kojarzy mi się nieodłącznie z dzieciństwem.
Mama zawsze robiła ją na weekend, u każdej cioci na imieninach pojawiała się też do kawy.
Dziś sama przygotowuję karpatkę dość często, a dzięki temu przepisowi, który znalazłam na blogu
Ginger Breath będę robiła ją chyba jeszcze częściej ;))
Pięknie wyrośnięte parzone ciasto i dużo kremu budyniowo-maślanego z wyczuwalną waniliową nutą, kto by się nie skusił?
Ciasto najlepiej jest upiec wieczorem i zostawić w lodówce na całą noc, aby krem dokładnie się ściął.
Ostrzegam tylko, że ciężko powstrzymać się, aby nie ukroić sobie kawałeczka od razu po złożeniu ciasta :)
Składniki:
u mnie blacha 25 cm x 30 cm
ciasto parzone:
1 szklanka zimnej wody
1/2 kostki margaryny (125 g)
1 szklanka mąki pszennej
5 jaj
szczypta soli
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
krem budyniowo-maślany:
3 szklanki mleka 3, 2 %
300 g masła (miękkiego, temperatura pokojowa)
3/4 szklanki cukru
4 łyżki domowego cukru waniliowego lub 2 cukry wanilinowe
4 czubate łyżki mąki pszennej
4 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
3 żółtka
dodatkowo:
cukier puder do posypania
Zaczynam od przygotowania ciasta parzonego.
W garnku roztapiam masło wraz z wodą, następnie dodaję mąkę i mieszam całość energicznie rózgą (trzepaczką), aż do połączenia się składników, aby nie było grudek.
Cały czas mieszając trzymam całość na najmniejszym ogniu jeszcze przez 1-2 minuty, następnie zestawiam garnek z ognia i pozostawiam do (całkowitego!) ostygnięcia.
Do przestygniętej masy dodaję szczyptę soli, proszek do pieczenia, jaja wbijam pojedynczo, po każdym miksuję ciasto, aż do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji.
Masa powinna być gęsta i co ważne nie może mieć grudek.
Prostokątną blachę smaruję margaryną i podsypuję bułką tartą lub kaszą manną.
Połowę ciasta przekładam, rozsmarowuję cienką warstwę i piekę w piekarniku nagrzanym do
180 stopni C przez ok. 40 minut.
Ciasto powinno się przyrumienić, zezłocić, ale nie może być w środku surowe.
Pierwszy blat pozostawiam do ostygnięcia, z drugą połową ciasta postępuję tak samo jak z pierwszą.
W między czasie kiedy blaty karpatki stygną, ja przygotowuję krem.
Do rondla lekko zwilżonego wodą wlewam 2 szklanki mleka i zagotowuję je z cukrem oraz cukrem waniliowym.
Następnie w innym garnku (średniej wielkości) umieszczam żółtka, resztę mleka oraz obydwie mąki.
Wszystko razem miksuję do uzyskania jednolitej masy.
Następnie wciąż miksując dodaję z rondla gorące mleko, od razu przestawiam garnek na mały gaz i wciąż mieszając energicznie rózgą podgrzewam, aż krem mocno zgęstnieje.
(Jeżeli pojawiłyby się grudki należy zmiksować krem blenderem).
Garnek przykrywam folią spożywczą, aby podczas stygnięcia nie pojawił się kożuch i czekam, aż krem będzie zimny (ważne!)
W dużej misce miękkie masło ucieram mikserem na puch, następnie dodaję po łyżce zimnego budyniu wciąż ucierając.
Gotowy krem wykładam na blat ciasta, dokładnie równam, przykrywam drugim blatem ciasta.
Tak przygotowane ciasto zabezpieczam folią spożywczą i wstawiam do lodówki na całą noc.
Następnego dnia karpatkę przyprószam dużą ilością cukru pudru i już jest gotowa do podania.
pięknie Ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńAle piękna!
OdpowiedzUsuńPrzepis muszę zabrać, uwielbiam ciacha budyniowe :))
OdpowiedzUsuńAleż fantastycznie wygląda...
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńpyszne ciacho! i tyle kremu :)
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie jadłam karpatki. Pysznie wygląda. jak dobrze, że przypomniałaś ten przepis. Ale bym sobie teraz zjadła... mniam :)
OdpowiedzUsuńKarpatka to jedno z moich ulubionych ciast. Muszę zrobić:)
OdpowiedzUsuńCudna Ci wyszła :-) uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńDziś robiłam wyszło piękne ciekawa jestem smaku:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie smakować :) Nam bardzo przypadła do gustu karpatka według tego przepisu!
UsuńZrobiłam i po paru godzinach 3/4 jej nie było :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że karpatka smakowała :)
UsuńKarpatka zrobiona i wyszła super. sprawdzony przepis, dzięki
OdpowiedzUsuńDziękuję za znak, że wszystko ok:) pozdrawiam
Usuń