Wczoraj wieczorem naszła mnie niespodziewana ochota na coś słodkiego.
Z tego względu, że wciąż karmię Synka nie mogę jeść ani czekolady, ani kakao ponieważ Go uczulają. Dlatego kiedy mam ochotę na coś słodkiego muszę trzymać się z daleka od wszelkich czekolad, cukierków i ciasteczek, jakie znajdują się w domu.
Z tego względu, że wciąż karmię Synka nie mogę jeść ani czekolady, ani kakao ponieważ Go uczulają. Dlatego kiedy mam ochotę na coś słodkiego muszę trzymać się z daleka od wszelkich czekolad, cukierków i ciasteczek, jakie znajdują się w domu.
Postanowiłam więc upiec szybkie i bardzo proste ciasto, które świetnie smakuje.
Przepis pochodzi z zaprzyjaźnionego bloga Kamili, która wystrzega się pszenicy.
Przepis lekko zmodyfikowałam, zamiast mąki kukurydzianej użyłam mąki pszennej, a zamiast sody oczyszczonej proszku do pieczenia.
Trzymałam się jednak sztywno proporcji, ciasto ukręciłam w 5 minut, a kolejne 30 minut zajęło pieczenie.
Po lekkim ostygnięciu cieszyłam się delikatnym, cytrynowym smakiem.
Ciasto szybko zniknęło u Nas w domu, niewielka jego część wytrzymała na drugi dzień do zdjęcia ;)
Jeżeli interesuje Was bezglutenowa wersja to zajrzyjcie na blog Kamili.
Jeżeli interesuje Was bezglutenowa wersja to zajrzyjcie na blog Kamili.
Składniki:
forma ok. 20 cm x 20 cm
lub tortownica o średnicy ok. 24 cm
200 g mąki pszennej
150 ml oleju rzepakowego
4 jaja
200 g cukru
50 ml soku wyciśniętego z cytryny
2 łyżki skórki otartej z cytryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder do posypania
Cytrynę dokładnie myję lub sparzam wrzątkiem i ścieram skórkę na drobnych oczkach tarki.
Jaja ucieram z cukrem na puszystą masę, dodaję sok z cytryny i dalej ucieram.
Następnie dodaję mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz olej, miksuję.
Na koniec wsypuję skórkę z cytryny, mieszam.
Masę przekładam do natłuszczonej i podsypanej mąką formy.
Ciasto piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez ok. 30 minut do tzw. suchego patyczka.
Pozostawiam do ostygnięcia, przyprószam cukrem pudrem i podaję.
Ale smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńWyglada przepysznie ! :) Tez nie moge jesc czekolady wiec to bedzie idealne ciacho gdy najdzie mnie ochota na slodkie :)
OdpowiedzUsuńhttp://bonapetit2xm.blogspot.com/
mmmmmmmmmmmm, pysznie!
OdpowiedzUsuńwspaniale wyszło, do tego świetne fotki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmniam :) muszę jutro zrobić
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ciasta cytrynowe lub nawet z nutą cytryny. Kiedy takie jem, to odczuwam taką delikatność.... Twoje ciasto pysznie wygląda. Z pewnością jest bardzo aromatyczne.... :)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie to, co lubię, szybko zrobić i cieszyć się jedzeniem :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co cytrynowe :-) pyszne ciacho :-)
OdpowiedzUsuńTe szybkie ciasto cytrynowe Tysiu u mnie okazało się nie hitem lecz shitem ;) ZAKALEC . Wszystko robione według przepisu i niestety no po prostu najarałąm się jak szczerbaty na sucharki. Powiedz mi co mogłam spieprzyć ? Bo już sama zrobiłam się głupia. Pozdrowionka Kochana :)
OdpowiedzUsuń