Wszystko zaczyna się i kończy w tym samym miejscu.
Jestem zakupoholiczką.
Nie tylko na tle ubrań czy kosmetyków ale także jedzenia.
W każdym sklepie/markecie muszę coś kupić ..a to nową przyprawę, a to dziesiąty rodzaj mąki, albo coś z nabiału, który uwielbiam.
I tak oto okazało się, że mam w lodówce mnóstwo serków homogenizowanych.
Więc pojawiło się pytanie: co by z Nich wykombinować?
A, że moja główka pełna pomysłów jest to zapraszam Was na przepyszne i całkiem dietetyczne muffiny!
Jedna sztuka ma ok. 120 kcal ;)
Muffiny uwielbiam za to, że można je robić dosłownie ze wszystkim i ze wszystkiego oraz za szybkość jeśli chodzi o przygotowanie!
Stąd też są genialne na wszelkiego rodzaju spotkania i imprezki.
Składniki:
(u mnie na 12 sztuk)
Musimy przyszykować 2 masy - kakaową i serową - podam osobno składniki na każdą z nich:
MASA KAKAOWA:
- 150 g mąki pszennej,
- 1 jajko,
- 100 g masła,
- 3 łyżki kakao (u mnie o niskiej zawartości tłuszczu),
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 60 g cukru (u mnie trzcinowy-korzystam tylko z takiego),
- 100 ml mleka,
MASA SEROWA:
- 250 g serka homogenizowanego naturalnego (myślę, że waniliowy byłby również dobry),
- 1 jajko,
- 1 łyżka mąki pszennej,
- 50 g cukru (u mnie trzcinowy),
- 2 łyżki wiórków kokosowych,
Przygotowanie:
1) Szykuję masę kakaową: mąkę, kakao i proszek do pieczenia wysypuję na sitko i przesiewam.
W osobnej misce miksuję 100 g masła z cukrem na puszystą masę, dokładam 1 jako i miksuję dalej. Dosypuję do tego przesiane składniki mączne, dolewam mleka i mieszam delikatnie na jednolitą masę.
Kiedy masa jest zbyt rzadka dosypać mąki, kiedy zbyt gęsta dolać mleka.
2) Szykuję masę serową: Łączę drewnianą łyżką serek homogenizowany z cukrem, jajkiem, mąką oraz wiórkami kokosowymi.
3) Formę na muffinki wypełniam masą kakaową do 2/3 wysokości na to nakładam łyżkę masy serowej.
4) Piekę w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C przez około 20 - 25 minut, aż babeczki się zarumienią.
Po wyciągnięciu z piekarnika cudownie pachną i przepięknie wyglądają co mam nadzieję oddały zdjęcia!
A teraz kiedy już wystygną zajadamy się do woli ;)))
fajne połączenie
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka muffinek na pewno wypróbuję wyglądają przepysznie :-)) Pozrawiam AjkaQ :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam je wczoraj - Kocham Cię za ten Przepis Tysiiu, bo to niebo w gębie :). Poza tym tak smakowały mojemu narzeczonemu, że dzisiaj też muszę zrobić ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję <3 :*